Zasadniczo historia o Kopciuszku to najlepszy dowód na
to, że nowe buty i kiecka mogą odmienić życie kobiety. Ale tkwi w tym jednak
mały haczyk.
Nie jestem feministką, bo po pierwsze nie lubię
szufladkowania i przyłączania się do jakiejkolwiek zbiorowości, a po drugie
feministki zaczynają mi działać na uzębienie. Ostatnio np. bardzo rozbawiło
mnie zdanie z książki o Marilyn Monroe: „feministki trzeciej fali” przestały
potępiać Monroe za jej seksualność, bowiem uznały, że „nadawanie wymiaru
erotycznego kobiecie jest wyzwalające, a nie poniżające, ponieważ daje jej
samowiedzę i władzę”. Tego typu debilizmy wywołują we mnie szowinizm gatunkowy.
No ale cóż, nie od dzisiaj wiemy, iż „rzeczą każdej mądrej idei jest to, że
realizują ją głupcy”.
Tym niemniej trochę ciężko jest mi pogodzić się z
przesłaniem „Kopciuszka”. To znaczy z tym, że kobiecie potrzebne są ciuchy i
dodatki godzę się bez zastrzeżeń! Ale co do sugestii, że jedyną drogą do
polepszenia swojej sytuacji życiowej jest wyjście bogato za mąż, mam już trochę
wątpliwości.
Inna sprawa, że wobec stale rosnącego bezrobocia morały
bajek z dzieciństwa zaczynają świecić z nową mocą. W końcu bajki oparte są na
pewnych życiowych prawdach, czy więc warto przeciwstawiać im swój idealizm?
Tylko, cholera, ja przy wzroście 174 cm mam nóżkę rozmiaru raczej niedobrej
siostry. Ale gotuję z pewnością lepiej niż Kopciuszek!
No właśnie, co do gotowania. Kopciuszek z dyni dostał
karocę, a ja z dyni proponuję zrobić:
Dyniowy sos z
makaronem
Składniki:
· 30-40 dag
dyni (taki kawałek bez miąższu),
· szklanka
śmietany kremówki,
· czosnek,
· kilka
zielonych oliwek,
· pestki z
dyni,
· sól, gałka
muszkatołowa, pieprz ziołowy,
· ser
pleśniowy (np. Rokpol),
· makaron (w
zasadzie dowolny w ilości na dwie osoby).
Dynię kroimy na plastry i pieczemy do miękkości (ok. 10
minut w temp. 180 stopni). Następnie miksujemy ją na gładką maź.
Śmietanę
zagotowujemy na patelni i gotujemy 5 minut. Dodajemy zmiksowaną dynię,
doprawiamy solą, gałką muszkatołową i pieprzem, podsypujemy pestki z dyni.
Gotujemy makaron na lekko twardo,
czyli – że się tak popiszę – al. dente.
Kiedy makaron jest gotowy, posypujemy go serem i posiekanymi oliwkami i
mieszamy z sosem.
Uwaga do sera i czosnku: ilość zależy od upodobań, ale
warto pamiętać, że są to składniki o tak intensywnym smaku, że w większej
ilości mogą zdominować potrawę.
Makaron z dyniowatym sosem jest potrawą wysoce oryginalną
i bardzo smaczną. Poza tym każdy kuchenny Kopciuszek w czasie mielenia dyni
może z satysfakcją stwierdzić, że jednak jego los spoczywa w jego rękach! A
przynajmniej może to sobie powtarzać.
W każdym razie: bibidi, babedi du i smacznego!
A więc króliki grają wróżki? Tylko czemu Doux bardziej przypomina na tym zdjęciu demoniczną latającą małpę z krainy Oz :D
OdpowiedzUsuńNie wróżki tylko piękne ptaszki! http://images5.fanpop.com/image/photos/30300000/Cinderella-disney-princess-30372921-1280-1024.jpg
OdpowiedzUsuńA za urodę nie mozesz go winić, wrodził się do tatusia ;p