piątek, 27 lipca 2012

Barbara dookoła Polski: Kazimierz (prawie). Nie-polski omlet

Jak rasowy bloger na wycieczkę do Kazimierza zapomniałam aparatu. Zresztą tak po prawdzie… Ryneczek, bazarek, przepyszne lody, dobre gofry, parę ładnych kamienic, góra z trzema krzyżami przywodząca na myśl Monty Pythona, muzeum sztuki złotniczej z dwoma pomieszczeniami, spacer nad Wisłą, którego jedyną atrakcją był statek „Wikingów” płynący na wstecznym… Wbrew zaleceniom przewodnika „Kazimierz w 7 dni” miasto to jest cholernie nudne. Ale jak widać po pierwszym zdjęciu: potrafi dostarczyć też tematu do rozważań.

Kazimierz-srazimierz, Smoleńsk, kurwa!

Dostrzegam jednak mały problem: na myśl, że miałabym napisać coś o Smoleńsku, mam ochotę zawrzeć znajomość z jakąś odpowiednio agresywną brzózką. Tym niemniej fascynuje mnie to, jak Polacy z tragedii (kurwa, zginęło prawie 100 osób!) potrafią sobie zrobić zabawę pt. „A ja sobie tobą mordę wytrę”. Czas mija, legenda rośnie i coraz to nowe „fakty” wychodzą na jaw o świcie. Pojebawszy. Ciekawe, czy ci, którzy są odpowiedzialni za Zamach Smoleński rozpieprzyli też wieże WTC? Chciałabym poddać to pod rozwagę odpowiednich służb. Życzliwa.
Jak widać Kazimierz wielkich wrażeń po sobie nie pozostawił, ale być może z mojej idei coś się wykluje? Tymczasem tym jajem, z którego nam się coś pojawi, będzie przepis na omlet. A że to jednak Polska, to towarzyszyć nam będzie kartofel.

(Prawie) hiszpański omlet
(wiem, to zdrada stanu podawać nie-polski przepis w odcinku, w którym wspominam o Smoleńsku)

Składniki:
  • kilka ziemniaków,
  • 250 g pieczarek,
  • pół główki czosnku,
  • 2 serki topione,
  • 4 jajka,
  • słodka papryka, sól, pieprz, koperek;
 

  • opcjonalnie na sałatkę: świeży ogórek, trochę rukoli, koperek i śmietana/oliwa.







Ziemniaki kroimy w kostkę i gotujemy. Smażymy pieczarki z całymi ząbkami czosnku, pod koniec smażenia dodajemy do nich serki topione i czekamy aż się rozpuszczą. 


Jajka rozbełtujemy ze słodką papryką i resztą przypraw, mieszamy z ziemniakami i pieczarkami, wyrzucamy na patelnię. Omlet najłatwiej jest obrócić, zsuwając go zesmażoną stroną z patelni na talerz, żeby po chwili zrzucić go z powrotem na patelnię – tylko już na odwrót. 
Na koniec posypujemy omlet tartym serem i podajemy (np. ze wspomniana wyżej sałatką).
Proponowany przeze mnie omlet różni się od hiszpańskiego tym, że zamiast papryki są w nim pieczarki (i serki topione). Prawda jest jednak taka, że ten przysmak jest dobry ze wszystkimi dodatkami i można swobodne eksperymentować czy to ze szpinakiem, czy to boczkiem, czy czymkolwiek, na co przyjdzie nam ochota. Bo przecież zaspokajanie żądz i miejsce na eksperymenty kuchnia zapewnia nam idealnie! Smacznego zatem…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz