
Lata 20’ to czas, który był najbardziej magiczną epoką. Ani wcześniej, ani później żaden okres nie miał w sobie takiego uroku. To był czas, w którym najsilniej mieszały się bieda z bogactwem, piękno z brzydotą i rozpusta z cnotą. To czas, który pozostawił po sobie posmak prawdziwej klasy, elegancji i najczarowniejszej seksualności. Smak prawdziwego luksusu – dla wielu zakazanego. Istne „Zakazane imperium”.



W związku z czym logiczny serial, wątki ujęte w zamkniętą całość, ciekawi bohaterowie i porywająca akcja przekształciły się w nudne sceny rozgrywające się w nic nie wnoszących do fabuły przydługich rozmowach. Zabrakło równowagi, bohaterowie stali się nagle jednowymiarowi i zgubił się gdzieś jakiś główny wątek, nadający całości rozpędu. Innymi słowy trzeci sezon „Zakazanego imperium” to „GoT” w czasach prohibicji w Ameryce lat 20’.
Cóż, pozwoliwszy sobie na uwolnienie rozgoryczenia, wróćmy do pierwszego akapitu tego odcinka i przygotujmy potrawę, która przeniesie nasze zmysły w tamten fascynujący świat. Dziś serwujemy:
Polędwiczki
wieprzowe z grzybami marynowane w winie
Składniki:
- polędwiczki wieprzowe sztuk 2;
- czerwone półwytrawne/wytrawne wino;
- oliwa;
- suszone grzyby;
- sól, czosnek, zioła prowansalskie, pieprz cytrynowy.

Polędwiczki tniemy na ukośne plastry, które następnie delikatnie
rozbijamy. Tak przygotowane mięso nacieramy mieszanką złożoną z: kieliszka wina
(resztę wina, rzecz jasna, wypijamy, lekceważąc prohibicję), 4 łyżek oliwy,
wyciśniętej pół główki czosnku, ziół, pieprzu cytrynowego (!) i soli. Polędwiczki
wstawiamy na min. godzinę do lodówki, a po godzinie pieścimy zmysły ich
zapachem... Namaczamy grzyby i kroimy je w drobną kosteczkę, a potem smażymy
wraz z zamarynowanymi polędwiczkami na ostrym ogniu.
I tyle. Jest to maksymalnie banalny przepis, lecz smak,
który się dzięki niemu osiąga należy do najwykwintniejszych. „Im mniej, tym
lepiej” – po prostu.
Bon appétit!
Elegancja, arystokracja, przepych i rozpusta - czyli lata 20-te w pigułce :D
OdpowiedzUsuńA w ramach podrzucania pomysłów: może mielone a'la 3 muszkieterowie? :D
Czemu akurat mieleni muszkieterowie? ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, machają tymi szpadami jakby wieprzowe mielili ;) A poza tym kontrast ciekawy - tu kapelusze, szpady i Wersal, a tu mielońce :D
OdpowiedzUsuń