Fantastyka to taki cudowny gatunek, który służy do tego, żeby rozwijać wyobraźnię. A że wyobraźnia to jeden z wyznaczników inteligencji... – sami skończcie to zdanie!
Ojcem fantastyki, którą możemy cieszyć się w naszym świecie smutnym jak piz…, ekhm, którą możemy się cieszyć, jest bez wątpienia Tolkien. To Tolkien stworzył krasnoludy i elfy takie, jakimi znamy je dziś.
Dziś… – no właśnie. Co by było, gdyby jakiś elf pojawił się dziś w naszym świecie? Na przykład w naszej kuchni? No, to jest dopiero pole dla wyobraźni! Bo taki elf mógłby na przykład… upiec nam pizzę!
A jakby tak zrobił, to byłaby to na pewno fantastyczna pizza, powiedzmy…
A jakby tak zrobił, to byłaby to na pewno fantastyczna pizza, powiedzmy…
PIZZA – OKO SAURONA
- 20 dag drożdży;
- trochę ponad pół szklanki ciepłej (nie gorącej) wody;
- półtorej szklanki mąki najpierw, a później taka ilość, żeby ciasto nie kleiło się do dłoni;
- 4 łyżki oliwy bądź oleju;
- sól.
sos:
- 1 duży koncentrat pomidorowy;
- ok. półtorej puszki kukurydzy;
- 1 główka czosnku;
- sól, bazylia, pieprz.
dekoracja:
- żółty ser;
- salami pieprzowe i czerwona cebula;
- kukurydza z puszki;
- fasola konserwowa czerwona;
- czarne oliwki.
Drożdże wrzucamy do ciepłej wody i mieszamy je aż do rozpuszczenia. Następnie przelewamy je do większego naczynia, w którym będziemy wyrabiać ciasto. Dodajemy mąkę, oliwę i sól – i przez ok. 10 minut ugniatamy ciasto w taki sposób, aby wtłoczyć w nie jak najwięcej powietrza.
W trakcie wyrabiania dosypujemy mąki, żeby ciasto się do nas natychmiast przestało przyklejać! Nie trzeba przejmować się tym, że mąka zostaje po brzegach naczynia i nie wciska się cała w ciasto, bo to ciastu wcale nie przeszkadza. I jak już jest wyrobione, to będzie sobie spokojnie rosło w ciepłym miejscu, pod przykryciem z lnianej/bawełnianej szmatki. Czas wzrostu: mniej więcej godzina.
Jeśli chodzi o sos, to wyżej wymienione składniki miksujemy z niewielką ilością wody na gładką masę. Daje to nam ognistą barwę, na tle której Oko Saurona zamruga nam naprawdę złowieszczo.
Kiedy ciasto wyrośnie, robimy z niego kwadrat (lub prostokąt, bo wiadomo, że każdy kwadrat jest prostokątem; ale nie każdy prostokąt jest kwadratem) na papierze do pieczenia, staramy się zrobić lekkie brzegi, ale nie jest to aż tak istotne – sos jest na tyle gęsty, że nie będzie bardzo spływał.
No i właśnie, smarujemy ciasto częścią sosu, na to wysypujemy utarty żółty ser (albo układamy plastry, jak kto woli), na ser wykładamy startą cebulę, następnie salami i całość dokładnie pokrywamy resztą sosu. A reszta jest milczeniem, jak to stwierdził ojciec innego gatunku literackiego (no dobra, stwierdził jego bohater, ale w końcu to Szekspir wsadził mu te słowa do japy). A to milczenie obejmuje ułożenie z kukurydzy, fasoli i oliwek – Sauronowego Oka.
Pizzę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do +/- 220 stopni i pieczemy ją przez ok. 10 minut. Stan gotowości kontroluje się, podważając ciasto nożem i sprawdzając, czy ciasto się zezłociło. Jeśli tak – jest gotowe.
Tym sposobem elf, korzystający z miksera i elektrycznego piekarnika, życzy SMACZNEGO, a Barbary dołączają się do tych życzeń.
Ale urocza elfka :D Tylko skąd ten uśmiech Mony Lisy aż na 3 fotach? A przeczytałaś już dodatki do Władcy? :D
OdpowiedzUsuńUśmiech Galadrieli, rozróżniaj ;p Nie, nie przeczytałam. Myślałam, że jak zrobię taka ładną pizzę, to się wykażę i to wystarczy. Kolejne nadzieje szlag trafił.
OdpowiedzUsuń