Odcinek dedykuję Karolinie, która z podniesionym czołem zgodziła się pozować mi do tych zdjęć. I nawet męski kibel nie był jej straszny. Karolina - jeszcze raz dziękuję.
Dzięki tym zdjęciom dostałam się na studia i to budzi we mnie, a jakże, wiele refleksji. Głównie na temat trendów artystycznych, jakie się ostatnio nagminnie szerzą i tego, że w sumie to każdy jest artystą, bo przecież nawet sprzątaczki pracują na umowie o dzieło...
Ale w te rozważania zapędzę się w odcinka części drugiej, tymczasem - proszę podziwiać, bo jest co.
Dziękuję!!! :D I czekam na dalszy odcinek.
OdpowiedzUsuńPS. Bez Waszej cierpliwości, dobrego aparatu i siejącej grozę miny Dzióba nie wyszłoby tak zajebiście ;>
Cierpliwość to trzeba było mieć tylko do Ziemka ;p Tobie wystarczyło powiedzieć o czekoladkach, które nie tuczą ;)
OdpowiedzUsuń